Pomógł telefon od mieszkańca Katowic
Najpierw stojąc na parapecie, barkiem usiłował wepchnąć okno i wejść do środka mieszkania przy ulicy Różanej. Gdy dźwięk rozbitej o podłoge doniczki obudził właściciela uciekł. Kilkanaście minut później w podobny sposób wszedł do mieszkania przy ulicy Szeligiewicza. Złodziej wpadł w ręce policjantów z Komisariatu I. Zatrzymanie to efekt informacji telefonicznej, jaką policjanci otrzymali od jednego z mieszkańców.
Najpierw stojąc na parapecie, barkiem usiłował wepchnąć okno i wejść do środka mieszkania przy ulicy Różanej. Gdy dźwięk rozbitej o podłoge doniczki obudził właściciela uciekł. Kilkanaście minut później w podobny sposób wszedł do mieszkania przy ulicy Szeligiewicza. Złodziej wpadł w ręce policjantów z Komisariatu I. Zatrzymanie to efekt informacji telefonicznej, jaką policjanci otrzymali od jednego z mieszkańców.
Jeden z mieszkańców ulicy Szeligiewicza zauważył wspinającego się złodzieja. Przestępca wykorzystał otwarte okno i wszedł do mieszkania. Informacja o "alpiniście" trafiła do policjantów z komisariatu I. Złodziej szukał wartośćiowych przedmiotów. Kiedy zobaczył nadjeżdżający radiowóz, schował się na balkonie. Gdy policjanci weszli do środka skoczył z balkonu na ulicę. Wpadł po krótkim pościgu. Okazało się, że zatrzymany 17 latek kilkanaście minut wcześniej, stojąc na parapecie, barkiem usiłował wepchnąć okno i wejść do środka mieszkania przy ulicy Różanej. Gdy dźwięk rozbitej o podłogę doniczki obudził właściciela uciekł. Młodzieniec usłyszał dwa zarzuty usiłowania kradzieży.