Wypożyczonego mercedesa wywiózł na Ukrainę
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej zatrzymali 65-letniego mężczyznę podejrzanego o przywłaszczenie dwóch samochodów wartych prawie 200 tysięcy złotych. Amator cudzej właśności został tymczasowo aresztowany. Grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej zatrzymali 65-letniego mężczyznę podejrzanego o przywłaszczenie dwóch samochodów wartych prawie 200 tysięcy złotych. Amator cudzej właśności został tymczasowo aresztowany. Grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.
Gdy policjanci otrzymali informację, że wypożyczony opel astra moe zostać wywieziony za granicę i tam sprzedany wkroczyli do akcji. Auto zostało namierzone w Sarnowie. Prowadził je 65-letni mężczyzna, który nie ma stałego meldunku w Polsce. W samochodzie funkcjonariusze znaleźli urządzenie do zakłócania sygnału GPS, na podstawie którego można precyzyjnie je zlokalizować. Śledczy ustalili, że 65-latek aby wypożyczyć opla posłużył się fałszywymi dokumentami. Szybko ustalono jego prawdziwą tożsamość. Okazało się, że męzczyzna jest poszukiwany przez policjantów z Warszawy, Krakowa, Zabierzowa, Pszczyny i Wrocławia za przywłaszczanie aut. Prowadzący śledztwo policjanci udowodnili mu przywłaszczenie w czerwcu tego roku w Katowicach wartego 150 tysięcy złotych mercedesa, który został namierzony na Ukrainie i sprowadzony do kraju przez pracowników wypożyczalni. 65-latek został tymczasowo aresztowany. Grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.