Zatrzymany za fałszywy alarm bombowy
Wybuchowy mężczyzna wywołał kolejny fałszywy alarm bombowy w Katowicach. 32-letni mieszkaniec miasta zgłosił podłożenie bomby w bloku przy ulicy Gościnnej. Bomby nie znaleziono, w ręce policjiantów wpadł za to sprawca zamieszania. Jak się okazało, chciał po raz kolejny zrobić na złość teściowi…
Wybuchowy mężczyzna wywołał kolejny fałszywy alarm bombowy w Katowicach. 32-letni mieszkaniec miasta zgłosił podłożenie bomby w bloku przy ulicy Gościnnej. Bomby nie znaleziono, w ręce policjiantów wpadł za to sprawca zamieszania. Jak się okazało, chciał po raz kolejny zrobić na złość teściowi...
W sobotę późnym wieczorem katowicka policja otrzymała telefoniczną informację o bombie, podłożonej w bloku przy ulicy Gościnnej. Na miejsce wysłano służby ratownicze. Policyjni pirotechnicy natychmiast przystąpili do przeszukiwania bloku ze specjalnie szkolonych psem, a mieszkańców przygotowywano do ewakuacji. Kryminalni bardzo szybko ustalili autora telefonu. Wtedy okazało się, że jest to kolejny fałszywy alarm. Obyło się bez ewakuacji lokatorów. Pimomo tego, policyjni pirotechnicy dokończyli przeszukiwanie budynku. Ładunku nie znaleziono. 32-letni żartowniś trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się do wywołania fałszywego alarmu. Tłumaczył, że chciał w ten sposób, po raz kolejny zrobić na złość swojemu teściowi, który mieszka w tym bloku. Za wywołanie fałszywego alarmu grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.
Była to już siedemnasta informacja o bombie w tym bloku w ciągu ostatnich lat. Wcześniej fałszywy alarm bombowy wywołała żona 32-latka. Chciała zrobić na złość tej samej osobie, co jej mąż.