Jechał za szybko? Zginął „na drzewie” (mapa)
Zbyt duża prędkość i brawura były najprawdopodobniej przyczyną śmierci 49-letniego kierowcy. Na Alei Roździeńskiego jego peugeot 406 uderzył w drzewo. Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku.
Zbyt duża prędkość i brawura były najprawdopodobniej przyczyną śmierci 49-letniego kierowcy. Na Alei Roździeńskiego jego peugeot 406 uderzył w drzewo. Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku.
Do zdarzenia doszło dzisiaj około 5.30 na Alei Roździeńskiego. Według relacji świadków, kierowca peugeota jechał z nadmierną prędkością. W trudnych warunkach atmosferycznych wyprzedzał inne samochody. W rejonie rozwidlenia trasy DK 86 kierunek Centrum i Tychy, jadąc skrajnym lewym pasem, wykonał nagle manewr skrętu w prawo. Wtedy najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. 49-letni kierowca zmarł w trakcie udzielania pomocy medycznej przez załogę karetki pogotowia.
Do groźnego wypadku doszło na ulicy Chorzowskiej. 19-letni młodzieniec kierując fiatem seicento uderzył w tył opla zafiry, który siłą odrzutu zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z fiatem stilo i fiatem scudo. Na szczęście czterej kierowcy odnieśli niegroźne obrażenia ciała.