Najpierw pił później bił
Prawie promil alkoholu miał sprawca napadu na 30-letniego mieszkańca Katowic. Poszkodowany, to jego "kolega", z którym pił alkohol. Rozbojarza zatrzymali policjanci z katowickiego oddziału prewencji. 50-letni sprawca usłuszał już zarzut. Grozi mu 12 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzą detektywi z Komisariatu II.
Prawie promil alkoholu miał sprawca napadu na 30-letniego mieszkańca Katowic. Poszkodowany, to jego "kolega", z którym pił alkohol. Rozbojarza zatrzymali policjanci z katowickiego oddziału prewencji. 50-letni sprawca usłuszał już zarzut. Grozi mu 12 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzą detektywi z Komisariatu II.
Mężczyzźni poznali się 16 maja na ulicy Gliwickiej. 30-latek zaproponował swojemu starszemu kompanowi wypicie kilku piw, które kupił w pobliskim sklepie. W ramach rewanżu 50-latek zaprosił swojego nowo poznanego kolegę na kolejne piwo. Okazało się, że nia ma przy sobie pieniędzy. Wyjął z kieszeni telefon i zadzwonił do brata. Po zakończonej rozmowie powiedział, że brat będzie czekał z gotówką w pobliżu sklepu na ulicy Oblatów. Obaj pojechali tramwajem w umówione miejsce. W pobliży sklepu 30-latek został zaatakowany przez swojego "kolegę" i rzekomego brata. Napastnicy pobili go i zrabowali wart kilkaset złotych telefon komórkowy. Jeden z napastników uciekł. Drugi został zatrzymany przez policjantów z katowickiego oddziału prewencji, którzy patrolowali ten rejon. 50-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut napadu rabunkowego. Grozi mu za to 12 lata więzienia. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Drugi bandyta jest poszukiwany. Śledztwo w tej sprawie prowadzą detektywi z Komisariatu II.