Wiadomości

Fikcyjna kradzież samochodu

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową po raz kolejny udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Tym razem sprawa dotyczy rzekomej kradzieży samochodu marki Audi A6 o wartości 170.000 złotych. Właściciel chciał wyłudzić w ten sposób odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Dzisiaj został zatrzymany. Grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową po raz kolejny udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Tym razem sprawa dotyczy rzekomej kradzieży samochodu marki Audi A6 o wartości 170.000 złotych. Właściciel chciał wyłudzić w ten sposób odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Dzisiaj został zatrzymany. Grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.
Na początku lipca tego roku mieszkaniec Gliwic powiadomił  Policję o kradzieży swojego audi A6. Pojazd wartości 170.000 złotych stał na parkingu przy ulicy Batorego. W czasie kiedy właściciel pojechał do Warszawy audi zostało skradzione.
Policjanci pracujący nad tą sprawą zaczęli ustalać okoliczności kradzieży. Przeanalizowali całe zdarzenie i stwierdzili, że "coś" nie pasuje w historii opowiedzianej przez poszkodowanego. Po kilku tygodniach śledztwa byli już pewni, że do kradzieży auta nigdy nie doszło, a jego właściciel chciał wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Dzisiaj 31-latek został zatrzymany w swoim domu. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Odpowie: po pierwsze  za oszustwo, po drugie za zgłoszenie przestępstwa, którego nie popełniono, po trzecie za składanie fałszywych zeznań, po czwarte za ukrycie majątku przed komornikiem ponieważ auto było zajęte w celu zaspokojenia potrzeb wierzycieli. Grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 3.85 MB)

Powrót na górę strony