Wiadomości

Szofer gangstera

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu zatrzymali 24-letniego mężczyznę. Mieszkaniec Katowic był kierowcą aresztowanego kilkanaście dnii temu gangstera. Razem napadali na placówki handlowe. Grozi mu 12 lat więzienia

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu zatrzymali 24-letniego mężczyznę. Mieszkaniec Katowic był kierowcą aresztowanego kilkanaście dni  temu gangstera. Razem napadali na placówki handlowe. Grozi mu 12 lat więzienia.
O sprawie aresztowanego gangstera informowaliśmy Państwa we wrześniu. 37-letni mężczyzna wpadł w przygotowaną przez policjantów zasadzkę. Ukrywał się w Tychach. Został zatrzymany gdy wyszedł z baru. Był zaskoczony i nie próbował uciekać. 37-letni Kamil H. podejrzany jest o napady rabunkowe na katowickie placówki handlowe. Przestępstw tych dokonał w czerwcu i lipcu br. Zamaskowany w kominiarkę wchodził do sklepów i grożąc przedmiotem przypominającym pistolet lub nożem terroryzował sprzedawczynie. Groził im śmiercią, zamykał w pomieszczeniach gospodarczych. Był bardzo brutalny. Podczas jednego z napadów zepchnął ekspedientkę ze schodów, podczas innego zranił sprzedawczynię rozbitą butelką. Policjanci zajmujący się sprawą udowodnili mu pięć napadów na sklepy: przy ulicy Kołobrzeskiej, Gdańskiej, Łętowskiego, Gallusa i Załęskiej, a ponadto włamanie do altany na terenie ogródków działkowych przy ulicy Wilcze Kąty. Po każdym napadzie bandyta jechał do Tychów licząc, że nigdy nie zostanie zidentyfikowany. Sąd po zapoznaniu się z materiałem dowodowym przygotowanym przez policjantów podjął decyzję o aresztowaniu przestępcy.
W kilku napadach towarzyszył mu zatrzymany wczoraj 24-latek. Był kierowcą aresztowanego bandyty. Przywoził go na miejsce przestępstw swoim autem, a później odwoził do Tych. Za swoje usługi był nagradzany przez swojego „pracodawcę”. Za udział w napadzie na sklep przy ulicy Łętowskiego otrzymał od swojego szefa 200 złotych, za pomoc w napadzie na sklep przy ulicy Kołobrzeskiej jego dola wyniosła 12 złotych. Ponadto 24-latek podejrzany jest o włamanie do hotelu przy ulicy Świętego Huberta i włamanie do garażu przy ulicy Radockiego. Dzisiaj o losie zatrzymanego „szofera” zadecyduje prokurator i sąd. Grozi mu dwunastoletni pobyt w więzieniu.


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 3.18 MB)

Powrót na górę strony