Wiadomości

Nakłaniał do fałszywych zeznań

Policjanci zajmujący się zwalczeniem przestępstw gospodarczych zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który utrudniał śledztwo w sprawie posługiwania się formularzami potwierdzającymi opłacanie składek na ubezpieczenie zdrowotne na Litwie. Fałszywe formularze zostały przekazane policjantom przez katowicki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.

Policjanci zajmujący się zwalczeniem przestępstw gospodarczych zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który utrudniał śledztwo w sprawie posługiwania się formularzami potwierdzającymi opłacanie składek na ubezpieczenie zdrowotne na Litwie. Fałszywe formularze zostały przekazane policjantom przez katowicki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.
Informacje od NFZ pozwoliły na ustalenie ponad 80 osób, które posłużyły się sfałszowanymi dokumentami. Formularz E-106 zwalnia osobę prowadzącą działalność gospodarczą z płacenia składek na ubezpieczenie w Polsce. Osoba lub jej pracodawca powinni płacić składki w kraju członkowskim UE, w tym przypadku na Litwie, które są o kilkaset złotych mniejsze. Warunkiem jest wykonywanie pracy za granicą. Na podstawie tego formularza otrzymuje się również poświadczenie o prawie do korzystania z opieki zdrowotnej w Polsce w ramach NFZ.
Z ustaleń śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Katowice-Zachód wynika, że kilkadziesiąt osób najprawdopodobniej nigdy nie pracowało na Litwie, a pieniądze na ubezpieczenie za granicą przekazywały zatrzymanemu 44-letniemu pośrednikowi.
Jedna z przesłuchiwanych kobiet, która posługiwała się fałszywym dokumentem opowiedziała policjantom, że została nakłoniona do składania fałszywych zeznań, które przygotował dla niej 44-latek. Według nich kobieta od prawie roku pracowała na Litwie i tam płaciła ubezpieczenie. Pośrednik został zatrzymany na parkingu przed komendą. Okazało się, że przywiózł kobietę na przesłuchanie. Usłyszał zarzut nakłaniania do fałszywych zeznań. Po trzytygodniowym pobycie w areszcie został zwolniony. Na poczet przyszłych kar i grzywien zajęto mu 75.000 złotych. Grozi mu trzyletni pobyt w więzieniu.
 

Powrót na górę strony