Wiadomości

Pijany kierowca autokaru

Pijanego kierowcę autobusu zatrzymali policjanci z katowickiej drogówki. 42-letni kierowca miał prawie 0,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Do zabrania miał kilkudziesięciu pasażerów, w tym osiemnaścioro dzieci którzy czekali na niego przed kościołem przy ulicy 1-go Maja. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Pijanego kierowcę autobusu  zatrzymali  policjanci z katowickiej drogówki. 42-letni kierowca  miał prawie 0,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Do zabrania miał kilkudziesięciu pasażerów, w tym osiemnaścioro dzieci którzy czekali na niego przed kościołem przy ulicy 1-go Maja. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Do zatrzymania nietrzeźwego kierowcy doszło w sobotę około 10.00. Policjanci otrzymali informację od katechetki - organizatorki wyjazdu na pielgrzymkę do Leśniowa, że kierowca autokaru jest najprawdopodobniej pijany. 43-letni kierowca spóźnił się na umówione spotkanie ponad godzinę, a jego wygląd świadczył jakby dopiero skończył alkoholową imprezę. Policjanci natychmiast zjawili się na miejscu. Wynik badania kierowcy scani to prawie 0,7 promila alkoholu w organizmie. Z takim stanie mężczyzna miał zabrać grupę pięćdziesięciu osób, w tym 18 dzieci – uczniów klasy drugiej szkoły podstawowej na pielgrzymkę do Leśniowa. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że wypił tylko piwo. Pijany kierowca trafił do aresztu. Grozi mu teraz dwuletni pobyt w więzieniu. Pielgrzymka została odwołana.

Nie był to jedyny pijany kierowca zatrzymany przez katowickich policjantów podczas minionego weekendu. W sumie zatrzymaliśmy ich pięciu. Rekordzistą został 25-letni mieszkaniec Katowic. Mężczyznę na ulicy Dudy-Gracza zatrzymali policjanci z Grupy Szybkiego Reagowania. Kierował swoim renaultem mając w organiźmie ponad 2 promile alkoholu.

Powrót na górę strony