Z promilami w kradzionym fiacie
Bez prawa jazdy, z promilami i czwórką paseżerów 17-letni mieszkaniec Katowic prowadził samochód marki Fiat Cinquecento. Jadąc z nadmierną prędkością na ulicy Obrońców Westerplatte został namierzony przez policjantów z Komisariatu V. Pijany kierowca i czwórka pijanych paseżerów trafiła do policyjnego aresztu, a auto na parking strzeżony. Okazało się, że zostało skradzione w Sosnowcu.
Bez prawa jazdy, z promilami i czwórką paseżerów 17-letni mieszkaniec Katowic prowadził samochód marki Fiat Cinquecento. Jadąc z nadmierną prędkością na ulicy Obrońców Westerplatte został namierzony przez policjantów z Komisariatu V. Pijany kierowca i czwórka pijanych paseżerów trafiła do policyjnego aresztu, a auto na parking strzeżony. Okazało się, że zostało skradzione w Sosnowcu.
Wczoraj w nocy patrolujący rejon ulicy Obrońców Westerplatte policjanci z Komisariatu V zauważyli jadącego fiata. Na widok funkcjonariuszy kierowca przyśpieszył próbując uniknąć kontroli. Został jednak zatrzymany. Prowadzącym samochód okazał się 17-letni katowiczanin. Nastolatek był pijany. W jego organiźmie stwierdzono prawie 3 promile alkoholu. Samochód, którym jechał razem z czwórką pijanych paseżerów zostało kilkadziesiąt minut wcześniej skradzione w Sosnowcu. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Gdy kierowca wytrzeźwiał przyznał się do kradzieży auta. Przesłuchującym go policjantom powiedział, że auto ukradł bo chciał pojeździć sobie w nocy pustymi ulicami. Gdy wjeżdżał do Katowic zauważył na przystanku autobusowym swoich znajomych, którym zaproponował wspólną przejażdżkę. 17-latek za swój wybryk odpowie przed sądem. Grozi mu 10 lat więzienia.