Wiadomości

Zabił kolegę siekierą

Katowiccy policjanci zatrzymali bezdomnego podejrzanego o zamordowanie swojego kolegi. Zabójca został namierzony w szpitalu psychiatrycznym, do którego trafił na początku grudnia 2009 roku. Mężczyzna składając wyjaśnienia przyznał się do zarzucanego mu czynu. Na wniosek prokuratora sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności

Katowiccy policjanci zatrzymali bezdomnego podejrzanego o zamordowanie swojego kolegi. Zabójca został namierzony w szpitalu psychiatrycznym, do którego trafił na początku grudnia 2009 roku. Mężczyzna składając wyjaśnienia przyznał się do zarzucanego mu czynu. Na wniosek prokuratora sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. 
Zwłoki 63-letniego mężczyzny znaleziono 4 grudnia ubiegłego roku w baraku przy ulicy Pstrągowej. Mężczyzna zginął od uderzenia siekierą w głowę. Sprawą zabójstwa bezdomnego zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu oraz katowicka prokuratura. Śledczy ustalili, że do brutalnego zabójstwa doszło 1 grudnia. Na trop sprawcy zbrodni policjanci wpadli kilkanaście dni później. Ustalili, że związek z zaistniałym przestępstwem może mieć inny bezdomny, który przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Ustalenia stróżów prawa potwierdziły badania laboratoryjne i ekspertyzy biegłych. Na ich podstawie i po uzyskaniu opinii biegłego psychiatry oraz psychologa, którzy stwierdzili, że podejrzewany mężczyzna może brać udział w toczącym się śledztwie i może być przesłuchiwany, prokurator zadecydował o jego zatrzymaniu. Wczoraj 54-letni zabójca został przywieziony ze szpitala do komendy policji. Przesłuchującym go policjantom przyznał się do zabójstwa swojego kolegi. Powiedział, że w przeszłości wielokrotnie między nim a ofiarą dochodziło do nieporozumień i kłótni. Jednak nie potrafił powiedzieć dlaczego 1 grudnia wziął siekierę do ręki i uderzył nią swojego kolegę. Zabójca został doprowadzony do sądu z wnioskiem prokuratora o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Na podstawie zgromadzonego przez policjantów i prokuraturę materiału dowodowego sąd nie miał wątpliwości i aresztował go na trzy miesiące. 54-letniemu zabójcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności

Powrót na górę strony