Wiadomości

Złapani na gorącym uczynku

Katowiccy policjanci zwalczający przestępczość samochodową zatrzymali cztery osoby, które włamywały się do samochodów na niestrzeżonym parkingu. Funkcjonariuszom tłumaczyli, że poszukiwali transportu do domu po imprezie. Za włamania do pojazdów grozi i m do 10 lat więzienia.

Katowiccy policjanci zwalczający przestępczość samochodową zatrzymali cztery osoby, które włamywały się do  samochodów na niestrzeżonym parkingu. Funkcjonariuszom tłumaczyli, że poszukiwali transportu do domu po imprezie. Za włamania do pojazdów grozi i m do 10 lat więzienia.

 Powrót z piątkowej imprezy dla czworga mieszkańców Katowic może się zakończyć w więzieniu. Policjanci, zajmujący się na co dzień zwalczaniem przestępczości samochodowej, pełniąc służbę na osiedlu Paderewskiego,  kilka minut przed północą zauważyli w samochodzie marki Wartburg dwóch mężczyzn. Obaj przeszukiwali jego wnętrze, a jeden z nich próbował nawet otworzyć klapę silnika. Pojazd miał wygięte drzwi i wybitą szybę od strony kierowcy. Policjanci obserwując poczynania mężczyzn zobaczyli, że podeszli oni następnie do stojącego nieopodal „ malucha”  i zaczęli manipulować jakimś narzędziem przy zamku. Po chwili otworzyli drzwi pojazdu i przeszukali jego wnętrze. Policjanci zatrzymali obu mężczyzn, z których jeden zaczął uciekać. Okazało się, że mieli także parę wspólników, którzy stali na czatach. Przy jednej z tych osób kryminalni znaleźli telefon komórkowy pochodzący z kradzieży. Na miejscu ustalono, że jeden z zaparkowanych "maluchów" także nosił ślady włamania. Zatrzymani to 17- latka  oraz mężczyźni w wieku od 19 do 22 lat, wszyscy są mieszkańcami Katowic, wielokrotnie w przeszłości karani za kradzieże i rozboje. Jak sami tłumaczyli samochód chcieli ukraść, gdyż chcieli nim wrócić do domu z imprezy. Kradzież z włamaniem to przestępstwo zagrożone karą  nawet  10–letniego węzienia.

Powrót na górę strony