Zatrzymano sprawcę potrącenia policjanta
Katowiccy policjanci zatrzymali sprawcę potrącenia policjanta, do którego doszło pod koniec maja br. Sprawca zbiegł wtedy z miejsca zdarzenia. Czynności przeprowadzone przez kryminalnych z katowickiej „trójki” pozwoliły ustalić jego tożsamość. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Katowic, który ukrywał się przed organami ścigania. Wtedy do akcji wkroczyli poszukiwacze z katowickiej komendy, którzy wytropili poszukiwanego mężczyznę i go zatrzymali. 36-latek był kompletnie zaskoczony wizytą policjantów. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu 5 lat więzienia.
W dniu 20 maja 2019 r. na ul. Książęcej mundurowi z Komisariatu Policji III w Katowicach postanowili skontrolować pojazd, ponieważ podejrzewali, że znajdujące się w nim osoby mogą mieć związek z kradzieżą elementów metalowych z pobliskiej posesji. Gdy policjanci podeszli do samochodu, kierujący gwałtownie ruszył i potrącił otwartymi drzwiami jednego z mundurowych, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Niezwłocznie podjęto poszukiwania za sprawcą.
Tożsamość kierującego ustalili kryminalnych z katowickiej „trójki”. Okazało się, że sprawcą jest ukrywający się przed organami ścigania 36-letni mieszkaniec Katowic. Mężczyzna miał już zasądzony wyrok za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej pomimo wydanego polecenia przez uprawnionego funkcjonariusza, od którego się uchylał. Gdy ustalono tożsamość sprawcy, do akcji wkroczyli policjanci z Referatu Poszukiwań i Identyfikacji Osób z katowickiej komendy, którzy wytropili mężczyznę. 36-latek ukrywał się u jednego z członków swojej rodziny. W chwili zatrzymania mężczyzna był kompletnie zaskoczony wizytą stróżów prawa. Zatrzymany usłyszał zarzuty stosowania przemocy wobec funkcjonariusza celem zmuszenia go do odstąpienia od czynności służbowej i naruszenia jego nietykalności cielesnej oraz niestosowania się do zakazu sądowego. Okazało się bowiem, że w chwili zdarzenia katowiczanin posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyźnie grozi teraz 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.