Zatrzymany sprawca włamania do samochodu
Policjanci z katowickiej "jedynki" zatrzymali 40-latka, który włamał się do renaulta kango zaparkowanego na ulicy Jagielońskiej. Razem z włamywaczem do policyjnego aresztu trafiła 23-letnia kobieta, która sprzedała skradzione elektronarzędzia w lombardzie.
O tym, że nie należy pozostawiać cennych przedmiotów w samochodzie przekonał się kierowca renaulta. Z jego auta zaparkowanego na ulicy Jagielońskiej prestępca ukradł elektonarzędzia, , kable rozruchowe, radioodtwarzacz i ręcznik kąpielowy.
Po otrzymaniu informacji o włamaniu, policjanci z "jedynki" sprawdzili kilka lombardów. W jednym z nich znaleźli elektonarzędzia pochodzące z włamania do renaulta. Ten trop doprowadził ich do 23-letniej kobiety, która narzędzia sprzedała.
Od paserki kryminalni doszli do włamywacza. 40-letni mężczyzna został zatrzymany przed jednym ze sklepów w centrum Katowic. Miał przy sobie skradziony z kango kąpielowy ręcznik..
40-latek dołączył do przebywającej już w policyjnym areszcie 23-letniej paserki. Oboje usłyszeli już zarzuty. Mężczyźnie za włamanie grozi 10 lat więzienia, a kobiecie, za sprzedaż skradzionych narzędzi 5 lat.
Wielu kierowców, w pojazdach pozostawianych bez nadzoru na parkingach nie zabezpiecza odpowiednio mienia znajdującego się w środku (torebki, laptopy, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, nawigacje satelitarne). Zwracamy się z apelem do wszystkich mieszkańców naszego miasta i osób odwiedzających Katowice o niepozostawianie cennych rzeczy w samochodach. Złodziej czeka na okazję. Pamiętajmy, że właściwe zabezpieczenie naszego mienia uchroni nas przed przykrymi następstwami kradzieży.