17-latek chciał skoczyć z dachu. Uratowali go policjanci z drogówki
Młody mężczyzna wszedł na dach kamienicy przy ulicy Kozielskiej. Najprawdopodobniej chciał chciał popełnić samobójstwo. Po półgodzinnej rozmowie udało się policjantom nakłonić go do zejścia.
Do zdarzenia doszło 7 listopada. Rano nastoletni katowiczanin wszedł na dach budynku przy ulicy Kozielskiej. Mieszkańcy wezwali policję. Sierż.szt. Jarosław Biłopotocki i st.post Dariusz Kopiec z wydziału ruchu drogowego natychmiast przyjechali na miejsce. Podczas zgłoszenia mieszkańcy informowali, że młody mężczyzna chce najprawdopodobniej popełnić samobójstwo i rzuca na ulicę niebezpieczne przedmioty. Gdy policjanci przybyli na miejsce, mężczyzna podchodził do krawędzi dachu. Później się oddalał. I tak w kółko.
Mundurowi weszli na dach. Wtedy młody mężczyzna podbiegł do naroża dachu, usiadł, wystawił nogi na zewnątrz i krzyknął, że skoczy. Po 30 minutach rozmowy udało się funkcjonariuszom przekonać chłopaka do odejścia od krawędzi gzymsu i opuszczenia dachu. 17-latek został przekazany opiekunom. W akcji uczestniczyli także strażacy oraz pogotowie ratunkowe.
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 22.51 MB)