Sprzątnęła dokładnie.
Dzięki szybkiej akcji kryminalnych z katowickiej czwórki, skradziony łańcuszek o wartości 8 tyś wrócił do właściciela. Niespełna dobę po kradzieży złodziejka została zatrzymana. Najbliższe pięć lat może spędzić ona w więzieniu.
We wtorek mieszkaniec Tych, wybrał się ze swoim znajomym na sqasha, w trakcie gry zdjął on swój łańcuszek. Gdy opuszczał Centrum Sportowe nie spostrzegł odrazu, że nie zabrał swojego łańcuszka. Gdy zorientował się o tym, niezwłocznie skontaktował się z Centrum Sportowym, ale niestety łańcuszka już nie było. W związku z powyższym zgłosił ten fakt na Policje. tu do akcji wkroczyli kryminalni z katowickiej czwórki. Szybko ustalili, kto mógł mieć dostęp do tych pomieszczeń. Początkowo żadna z podejrzewanych osób nie przyznawała się do kradzieży, dopiero zebrane dowody jednoznoznacznie wskazywały, że zrobiłą to jedna ze sprzątaczek. Początkowo i ona nie przyznawała się, jednakże nie była ona w stanie podwarzyć obciążających ją dowodów i przyznała się, że to ona ukradła. Kobieta wskazała też miejsce ukrycia łańcuszka. Usłyszała już zarzuty. Za kradzież grozi jej nawet pięcioletni pobyt w więzieniu.