"Przypnij duszę do ciała"
Pasy bezpieczeństwa zostały wymyślone po to aby ratować ludzie życie, a nie po to aby je utrudniać. Zapinając się w samochodzie, nie zapinasz się dla Policji, tylko dla samego siebie i swoich bliskich. W momencie wypadku pasy zwiększają szansę na przeżycie. Wczoraj na drogach Katowic o zapięciu pasów zapomniało 97 kierujących i 25 pasażerów
Katowiccy policjanci prowadzili wczoraj działania pod kryptonimem "Pasy". Funkcjonariusze zwracali uwagę na kierowców i pasażerów, którzy zapominają o obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa. Sprawdzali też, czy prawidłowo przewożone są dzieci. W ciągu kilkunastu godzin policjanci skontrolowali 177 aut. W 97 przypadkach kierowcy nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa, w 25 z pasów nie korzystali pasażerowie.
PASÓW NIE ZAPINASZ DLA POLICJI, ZAPINASZ JE DLA SIEBIE – BY LEPIEJ CZUĆ SAMOCHÓD I NAD NIM PANOWAĆ ORAZ BY CHRONIĆ ŻYCIE W RAZIE WYPADKU.
W większości krajów europejskich tylko co piąty kierowca zapina pasy bezpieczeństwa. Najczęściej do przestrzegania regulaminu odwołują się Francuzi, gdzie w skali całego kraju pasy zapina 97% osób podróżujących z przodu i 68% na tylnych siedzeniach.
Nawyku zapinania pasów przed wyruszeniem w drogę nie mają niestety Polacy. Tylko średnio 71% osób jadących na przednich siedzeniach decyduje się na zapięcie pasów i tylko 40% na tylnych.
Śmiertelność w wypadkach drogowych w Polsce na tle innych państw europejskich jest wyjątkowo wysoka. Na każde 100 wypadków w naszym kraju ginie prawie 12 osób, podczas gdy średnio w krajach Unii 3 osoby. Towarzyszy temu wysoki odsetek urazów powypadkowych prowadzących do trwałego inwalidztwa, zatem policjanci Ruchu Drogowego proponują i zachęcają:
PRZYPNIJ DUSZĘ DO CIAŁA
- zapięte pasy bezpieczeństwa co najmniej dwukrotnie zwiększają szanse przeżycia wypadku w samochodzie,
- pasy wiążące kierowcę z autem umożliwiają lepsze wyczucie ruchów pojazdu i precyzję kierowania,
- poduszka powietrzna zabezpiecza przed urazami głowę, właściwie ustawiony zagłówek chroni szyję, zapięty pas zabezpiecza całe ciało.
Prawidłowo zapięte pasy powinny płasko przylegać do ciała. Pas biodrowy opinać biodra jak najniżej w stosunku do brzucha. Pas piersiowy powinien przebiegać nad środkiem barku, bez tendencji do zsuwania się z ramienia.
W tym celu dopasuj górny punkt mocowania pasów bezpieczeństwa (na bocznym słupku).
Jeżeli jesteś grubo ubrany, rozepnij płaszcz, kurtkę lub marynarkę i poprowadź taśmy pasa jak najbliżej ciała. Po zapięciu klamry naciągnij pas piersiowy, żeby skasować luzy. Pas działa tym skuteczniej, im ściślej opasuje chronioną osobę. Nowoczesne pasy samonapinające nie krępują ruchów, jednak mogą się nadmiernie poluzować! Dlatego naucz się raz po raz naciągać pas, by przylegał do klatki piersiowej i bioder.
Wszystkie osoby w samochodzie zajmujące miejsca wyposażone w pasy, powinny je zapiąć zanim pojazd ruszy. W interesie tych, którzy siedzą z przodu jest, aby zapięli pasy także siedzący z tyłu. Prawa fizyki są bezwzględne dla uczestników wypadków. W razie czołowego zderzenia nie zapięty pasażer siedzący z tyłu, przełamie oparcie przedniego fotela i zmiażdży osobę na nim siedzącą.
Pas nie uchroni przed wysunięciem się spod niego osoby leżącej na odchylonym fotelu, ani nie zapobiegnie uderzeniu o deskę rozdzielczą kogoś, kto w momencie wypadku był pochylony do przodu. Jedyna pozycja dająca duże szanse przeżycia to pozycja siedząca.
Pas jest najlepszą ochroną dla kierowcy i pasażerów, we współpracy z prawidłowo ustawionym zagłówkiem i poduszką powietrzną. Zagłówek chroni szyję przed bardzo niebezpiecznymi i bolesnymi urazami w razie gwałtownego odchylenia głowy do tyłu, a poduszka chroni głowę i klatkę piersiową przed uderzeniem w kierownicę, deskę rozdzielczą lub słupek przedni; jednak podstawą bezpieczeństwa są dobrze zapięte pasy! Utrzymają w pozycji bezpiecznej każdego zapiętego nawet podczas dachowania pojazdu lub innych niekontrolowanych ruchów.
Dobrze zapięty pas ułatwia kierowcy panowanie nad samochodem, zwłaszcza w zakrętach i na nierównościach drogi. Zamiast kurczowo trzymać się kierownicy można nią precyzyjnie skręcać. Ponadto „przywiązanie” do samochodu umożliwia wyczucie każdego nieoczekiwanego ruchu pojazdu, na przykład uślizgów tylnej osi lub kół przednich i natychmiastową reakcję.
PASÓW NIE ZAPINASZ DLA POLICJI, ZAPINASZ JE DLA SIEBIE – BY LEPIEJ CZUĆ SAMOCHÓD I NAD NIM PANOWAĆ ORAZ BY CHRONIĆ ŻYCIE W RAZIE WYPADKU.
Pasy, może nie ocalą życia w razie uderzenia w twardą przeszkodę z prędkością 100 czy więcej kilometrów na godzinę. Ale pamiętaj! Życie można stracić nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa przy zderzeniu z prędkością zaledwie 30-20 km/h. Dlatego też w mieście, zwłaszcza podczas jazd z niewielkimi prędkościami, zapięte pasy są najlepszą gwarancją życia.
NIE WYMYŚLONO SKUTECZNIEJSZEGO SPOSOBU PRZYWIĄZANIA DUSZY DO CIAŁA W SAMOCHODZIE, NIŻ ZAPIĘTE PASY.
W chwili zderzenia auta z nieruchomą masywną przeszkodą z prędkością około 50 km/h., na ludzi wewnątrz auta działa ogromna siła przeciążenia; osoba o wadze ciała 75kg przez moment ma „masę zderzeniową” około 3750 kg. Nikt nie jest w stanie przeciwstawić się takiej sile i zostanie rzucony na deskę rozdzielczą, albo wyrzucony przez okno i jego ciało ulegnie zmiażdżeniu, chyba, że powstrzymają je dobrze zapięte pasy.
Zadaniem pasów jest „przywiązanie” człowieka do fotela i utrzymanie w pozycji siedzącej w momencie zderzenia tak, aby ciało nie uderzyło w twarde elementy kabiny, ani z niej nie wypadło.
Pasy bezpieczeństwa uratowały już życie milionów ludzi, odkąd w 1957 roku Szwed Nils Bohlin opatentował "szelki życia", a od roku 1958 jedna ze znanych firm samochodowych jako pierwsza zaczęła seryjnie montować pasy w swoich samochodach. Z biegiem lat przekonano się, że żadne inne urządzenie nie sprzyja w takim stopniu bezpieczeństwu biernemu w samochodzie, jak zapięte pasy. Połowa osób, które zginęły wewnątrz aut nie mając zapiętych pasów, żyłaby nadal, gdyby pasy zapięła
ZAPNIJ PASY ALBO ZAPŁACISZ.... ŻYCIEM, ZDROWIEM LUB GRZYWNĄ.
PAMIĘTAJ O TYM ZAWSZE.
Opracowano na podstawie materiału Stowarzyszenia Droga i Bezpieczeństwo pod tytułem „Przypnij duszę do ciała”.