Chciał się zemścić na pracodawcy - co zrobił ?
Włamał się do jego firmy i ukradł aparat fotograficzny, laptopa oraz ponad 1700 złotych. Wszystko po to, żeby zemścić się na byłym pracodawcy, który nie podpisał z nim umowy o pracę. Sprawcę włamania zatrzymali policjanci z katowickiej "siódemki".
Do kradzieży z włamaniem doszło w nocy z soboty na niedzielę. Policjanci dostali zgłoszenie o tym, że ktoś włamał się do pomieszczeń biurowych firmy przy ulicy Bocheńskiego. Sprawca wszedł na dach, zdemontował klimatyzator i przez dziurę wszedł do magazynu, a później do pomieszczeń biurowych. Ukradł laptopa, aparat fotograficzny i ponad 1700 złotych w gotówce. Wychodząc zabrał jeszcze rejestrator monitoringu. Urządzenie zostało odnalezione podczas przeprowadzonych w rejonie miejsca zdarzenia policyjnych oględzinach. Funkcjonariusze oraz właściciel firmy odtworzyli zapis. Kamera zarejestrowała buszującego w biurze złodzieja. Okazał się nim 39-letni były pracownik, z którym właściciel nie podpisał dalszej umowy o pracę.
Mężczyzna ma bogatą kartotekę kryminalną. Kilka miesięcy temu opuścił zakład karny po kilkutetniej odsiadce za kradzieże i włamania.
Włamywacza policjanci namierzyli w jego mieszkaniu. Mężczyzna nie stawiał żadnego oporu. Skradzione byłemu pracodawcy przedmioty zostały odzyskane. Nie było tylko pieniędzy, które 39-latek zdążył wydać. Za włamanie grozi mu 10 lat więzienia. Kara może być jednak o wiele wyższa, ponieważ przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy.