Wywiadowcy w akcji
Złodziej gier komputerowych, kierujący po amfetaminie, złodziej torebki oraz jego paser wpadli w ręce policyjnych wywiadowców z katowickiego oddziału prewencji. Sprawcy tych przestępstw nie unikną odpowiedzialności. Policjanci w cywilu codziennie, nie rzucając się w oczy, dbają o bezpieczeństwo mieszkańców.
W delikatesach przy ulicy Kościuszki wywiadowcy zobaczyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który pokazywał torebkę klientom sklepu i chował ją później pod kurtkę. Wkroczyli do akcji. 28-letni był tak zaskoczony zatrzymaniem, że nie potrafił powiedzieć skąd ma damską torebkę. Po sprawdzeniu okazało się, że jest ona warta prawie 700 złotych i została skradziona ze sklepu z galanterią skórzaną przy ulicy Chorzowskiej. Kilka minut później stróże prawa zatrzymali jego 27-letniego kolegę - sprawcę kradzieży. Złodziej i paser trafili w ręce policjantów z komisariatu II.
Szybko przekazana informacja o kradzieży gier komputerowych i tabletu o wartości prawie 700 złotych trafiła do wywiadowców, którzy byli w rejonie centrum handlowego przy ulicy Chorzowskie. Młody mężczyzna włożył towar do torby, która tłumi sygnały elektroniczne zabezpieczeń i przeszedł przez linię kas. Zauważyli go wtedy pracownicy ochrony. Złodziej zaczął uciekać. Wybiegł z centrum w kierunku ulicy Żelaznej. Dysponując rysopisem wywiadowcy namierzyli go i zatrzymali z łupem. 23-letni mieszkaniec Wrocławia trafił do policyjnego aresztu.
Na ulicy Grundmana wywiadowcy zatrzymali do kontroli kierującego mazdą. Najpierw z samochodu wysiadł pasażer. Trzymał w ręku, zawinięty w kilka srebrnych folii aluminiowych haszysz. Łącznie 12 porcji o wartości prawie 250 złotych. W samochodzie policjanci znaleźli należące do 30-letniego kierowcy prawie 40 działek amfetaminy i szklaną fiolkę, w której znajdowało się prawie 20 porcji substancji psychoaktywnej o nazwie 2CB. 30-letni kierowca był bardzo pobudzony. Badanie alkotestem nie wykazało, aby był pod wpływem alkoholu. Jednak badanie przeprowadzone testerem o wykrywania narkotyków potwierdziło, że najprawdopodobniej kierował autem po amfetaminie.