Włamał się i ukradł motocykle. Został zatrzymany przez wywiadowców
W ręce policjantów z katowickiej samochodówki wpadł 20-latek, który podejrzany jest o włamanie do garażu i kradzież dwóch motocykli oraz włamanie do sklepu motoryzacyjnego. Młody mężczyzna został już tymczasowo aresztowany. Grozi mu dziesięcioletni pobyt w więzieniu.
Na początku marca policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do sklepu motoryzacyjnego przy ulicy Krakowskiej. Zniknęły z niego elementy ubioru motocyklisty – kaski, rękawice oraz buty o wartości 15 tysięcy złotych. 9 marca, z serwisu przy ulicy Brygadzistów, również w wyniku włamania skradziono Hondę Hornet, Suzuki GS 500, kaski motocyklowe i 3,5 tysiąca złotych w gotówce. Straty oszacowano na prawie 30 tysięcy złotych. Suzuki kilka godzin później zostało odnalezione na autostradzie A4.
Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci otrzymali informację od właścicielki skradzionej hondy, że motocykl jeździ po Szopienicach. Do akcji wkroczyli policyjni wywiadowcy. Hondę namierzyli na ulicy Oswobodzenia. Jeździł nią 20-letni mieszkaniec Katowic. Młody mężczyzna został zatrzymany. W jego mieszkaniu znaleziono skradzione ze sklepu przy ulicy Krakowskiej przedmioty. Jego sprawą zajęli się policjanci z samochodówki. Młodzieniec przyznał się do obu włamań i stanął przed sądem, który po zapoznaniu się z aktami dochodzenia przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował włamywacza na trzy miesiące. Policjanci ustalają, czy aresztowany 20-latek ma na swoim koncie inne przestępstwa.