Czujność kasjera
Dzięki czujności kasjera banku i natychmiastowej interwencji kryminalnych z katowickiej „szóstki”, 71-letnia mieszkanka Katowic nie utraciła swoich oszczędności. Zatrzymany oszust trafił do policyjnego aresztu, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu nawet 8-letni pobyt w więzieniu.
Wczoraj rano do 71-letniej mieszkanki Katowic podszedł 65-letni mężczyzna i poprosił o pomoc w odnalezieniu szpitala, gdzie rzekomo miał przebywać jego syn. Kobieta zgodziła się i wsiadła do samochodu mężczyzny. Dalej już odbyło się wszystko zgodnie z klasycznym scenariuszem oszusta. Najpierw fikcyjna rozmowa telefoniczna z rzekomym lekarzem, a później zagranie na emocjach kobiety. Tym razem chodziło o pilną operację syna, na którą potrzebna była pewna kwota pieniędzy. Mężczyzna poprosił o kilkugodzinną pożyczkę do czasu wymiany posiadanej waluty, którą, dla uwiarygodnienia, pokazał w saszetce. Kobieta zgodziła się na krótkoterminową pożyczkę, więc podwiózł ją do banku. Na szczęście tym razem pokrzywdzona natrafiła na czujnego kasjera, który o swoich podejrzeniach powiadomił przełożonego a ten z kolei policjantów. Do banku natychmiast ruszyli kryminalni z komisariatu VI w Katowicach. Gdy kobieta podeszła do oszusta, został on zatrzymany. Jak się okazało, mężczyzna był już notowany za tego typu przestępstwa. O jego dalszym losie zadecyduje wkrótce sąd. Grozi mu nawet 8 więzienia.
Zachowanie i postawa kasjera w czasach narastającego zobojętnienia jest wzorem do naśladowania dla innych osób, aby w podobnej sytuacji nie zawahały się reagować.