Zaatakował bo... nie sprzedano mu haszyszu
Zarzut stosowania przemocy wobec obywatela Egiptu i znieważenia go z powodu jego przynależności narodowej, rasowej i wyznaniowej usłyszał 32-letni mężczyzna. Został zatrzymany przez policjantów z Grupy Szybkiego Reagowania. Podejrzanemu grozi pięcioletni pobyt w więzieniu.
Do zdarzenia doszło we wtorek na Placu Gawronów około 19.00. To wtedy policjanci z Grupy Szybkiego Reagowania zostali wezwani do interwencji w pobliże lokalu gastronomicznego. Na miejscu zastali właściciela baru z kebabem - 28-letniego obywatela Egiptu. Z jego relacji wynikało, że między nim, a jednym z klientów, który zamiast kebaba chciał kupić od niego haszysz doszło do awantury. Jak ustalili policjanci, klient zdenerwował się na właściciela lokalu, który nie miał w sprzedaży narkotyków. Obrzucony wulgaryzmami i rasistowskimi obelgami egipcjanin chciał wyprowadzic awanturnika ze swojego lokalu. Między mężczyznami doszło do szarpaniny. Klient, który zaczął "przegrywać" w staciu z obcokrajowcem, sięgnął po płytę chodnikową i rzucił nią w kierunku właściciela lokalu. Nie przestając się awanturować, obrażać i znieważać Egipcjanina, podniósł z ziemi kolejną i wybił nią okno w barze. 32-letni napastnik, który wielokrotnie był notowany za różne przestępstwa kryminalne trafił do policyjnego aresztu. Za stosowanie przemocy wobec obywatela Egiptu i znieważenia go z powodu jego przynależności narodowej, rasowej i wyznaniowej oraz zniszczenie mienia grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.