Tłumaczył, że wpadł w szał i zdemolował przystanek. Miał prawie promil alkoholu w organiźmie
Policjanci z katowickiej "siódemki" zatrzymali dwóch młodzieńców, którzy dewastowali przystanek tramwajowy przy ulicy Chorzowskiej. Zatrzymanie chuliganów to efekt telefonu od mieszkańca Katowic, który widząc zdarzenie natychmiast zareagował. Za przekazaną informację dziękujemy.
W niedzielę Wielkanocną około 21.30 mieszkaniec Katowic zobaczył dwóch nastolatków, którzy dewastowali przystanek tramwajowy przy ulicy Chorzowskiej 186. Natychmiast zareagował i zadzownił na policję. Skierowany na miejsce patrol z Komisariatu VII szybko zatrzymał dwóch wandali. Okazało się, że są to mieszkańcy Świętochłowic w wieku 16 i 17 lat. Obaj byli pijani. Każdy z nich miał prawie promil alkoholu w organiźmie. Młodzieńcy uszkodzili metalową konstrukcję przystanku i zdewastowali oświetlenie. 16-latek tłumaczył się, że tylko wpadł w szał i dlatego to zrobił. Jego sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny. Jego o rok starszy kompan będzie odpowiadał jak dorosły.
Mieszkańcowi Katowic za przekazaną informację dziękujemy.
Przypominamy, że trwa kampania społeczna "Nie reagujesz - akceptujesz". Kampania ma na celu przede wszystkim ograniczenie liczby przestępstw pospolitych, między innymi poprzez zwiększenie świadomości obywatelskiej i wzmocnienie reakcji mieszkańców regionu na naruszenia prawa szczególnie dla nich uciążliwe. Chodzi głównie o takie przestępstwa jak: kradzieże, kradzieże z włamaniem, bójki i pobicia, rozboje. W kampanię zaangażowani są wszyscy policjanci katowickiego garnizonu. Wszystko po to, aby zwiększyć wrażliwość społeczną mieszkańców na różne przejawy przestępczości.