Policjant po służbie odnalazł zaginionego
Policyjna służba nie kończy się w momencie zdjęcia munduru i wyjścia z jednostki. Pewien rodzaj zaangażowania zostaje z nimi także w czasie wolnym. Potwierdził to st. post. Robert Tkocz z Komisariatu Policji I w Katowicach, który odnalazł zaginionego 85-latka.
W niedzielę do katowickich policjantów zgłosiła się zaniepokojona kobieta informując, że nie ma kontaktu ze swoim letnim 85-letnim mężem, który powinien już dawno wrócić do domu. Mężczyzna nie miał przy sobie telefonu komórkowego i nie można było się z nim skontaktować. Z uwagi na jego stan zdrowia, konieczna była szybka reakcja. Katowiccy policjanci natychmiast zajęli się sprawą i rozpoczęli poszukiwania.
Z rysopisem zaginionego zapoznani zostali wszyscy policjanci. Pomimo zakończonej służby, st. post. Robert Tkocz, wracając do domu wybrał dłuższą trasę i rozglądał się za mężczyzną. Jadąc ul. Brynowską zauważył mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez dyżurnego. Policjant zatrzymał swój samochód i podszedł do niego. Jak się okazało, był to zaginiony 85-latek.
Dzięki reakcji policjanta, wszystko skończyło się dobrze. 85-latek cały i zdrowy wrócił do domu.
Służba w Policji to nie zwykła praca, tylko służba na rzecz społeczeństwa, a przede wszystkim gotowość, by o każdej porze móc zareagować. Niezależnie, czy na służbie, czy w wolny dzień, policjanci reagują na łamanie prawa, czy ratują ludzkie życie, często z narażeniem własnego.