Tragedia na Bytkowskiej
Dwie osoby zginęły, a dwie zostały poważnie ranne w czołowym zderzeniu opla i hondy, do którego doszło dzisiaj w nocy na ulicy Bytkowskiej w Katowicach. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają szczegóły tragedii. Wstępne ustalenia wskazują, że uczestnikiem wypadku mógł być nietrzeźwy funkcjonariusz katowickiego komisariatu.
Dwie osoby zginęły, a dwie zostały poważnie ranne w czołowym zderzeniu opla i hondy, do którego doszło dzisiaj w nocy na ulicy Bytkowskiej w Katowicach. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają szczegóły tragedii. Wstępne ustalenia wskazują, że uczestnikiem wypadku mógł być nietrzeźwy funkcjonariusz katowickiego komisariatu.
O wypadku policję i pogotowie zawiadomił przejeżdżający obok kierowca. 49-letni kierowca opla zginął na miejscu, 46-letnia pasażerka zmarła w drodze do szpitala podczas akcji reanimacyjnej. Dwoje innych pasażerów z opla z obrażeniami ciała przewieziono do szpitala. W hondzie, która zderzyła się z oplem, nie było kierowcy - uciekł z miejsca wypadku. Policjanci ustalili, że jest ona własnością członka rodziny funkcjonariusza katowickiego komisariatu, który po wypadku, z obrażeniami klatki piersiowej trafił do szpitala. Przeprowadzone w szpitalu badanie wykazało u niego ponad promil alkoholu w organiźmie.
Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają przebieg wypadku oraz jaki związek ma z nim funkcjonariusz katowickiego komisariatu. Czynności trwają...