Nadkomisarz Renata Hałabuda - "serce na dłoni, dynamit w kieszeni" - Wiadomości - Komenda Miejska Policji w Katowicach

Nadkomisarz Renata Hałabuda służbę w policji pełni od 1995 roku. Od początku związana była z katowickim garnizonem Policji. Przeszła ona wszystkie szczeble kariery - od stanowisk wykonawczych po kierownicze. Swoją karierę rozpoczynała w ogniwie patrolowym w Komisariacie I Policji w Katowicach. Następnie trafiła do Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej, potem zaś była kierownikiem Zespołu ds. Wykroczeń, a od 2007 roku kierownikiem Referatu ds. Nieletnich i Patologii. W 2014 roku została Zastępcą Naczelnika Wydziału Prewencji Katowickiej Komendy a od października ubiegłego roku pełni obowiązki naczelnika tego wydziału.
Jak zaznacza Pani Naczelnik stanowiska kierownicze w pionach prewencji są zdominowane przez mężczyzn i dlatego też kobieta na takim prestiżowym i odpowiedzialnym stanowisku musi się podwójnie starać, aby sprostać wymaganiom i oczekiwaniom.
Podczas wykonywania codziennych obowiązków służbowych muszę podejmować szybkie, strategiczne i niejednokrotnie bardzo ważne decyzje, które wpływają na bezpieczeństwo mieszkańców. Katowicka komenda jest największą jednostką w śląskim garnizonie. W wydziale którym zarządzam jest ponad 80 funkcjonariuszy - wyjaśnia Pani Naczelnik.

Sprawuję nadzór nad Referatem ds. Wykroczeń, Referatem ds. Nieletnich i Patologii, Ogniwem Pomieszczeń dla Osób Zatrzymanych, Zespołem ds. Organizacji Służby a także Zespołem Przewodników Psów Służbowych. Nadzoruję i koordynuję również działanie zespołów uczestniczących w systemie nadzoru i kontroli nad służbą patrolową, obchodową i ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach i podległych komisariatów- wylicza policjantka.

Zapytałam Panią Naczelnik jak to jest wydawać polecenia mężczyznom. Pani nadkomisarz uśmiechnęła się i powiedziała, że kiedyś jeden z podległych jej policjantów powiedział: „nie ma możliwości żeby kobieta na takim stanowisku utrzymała dyscyplinę a jednocześnie umiejętnie motywowała, wspierała i była autorytetem dla tak „trudnego środowiska – prewencyjnego”. Teraz, po kilku latach przepracowanych razem, ten sam policjant niedawno powiedział, że bardzo się kiedyś pomylił i nie wyobraża sobie nikogo innego jako swojego przełożonego. To bardzo motywujące, to sens mojej służby i cel mojej pracy zawodowej – być dla nich, przy nich i z nimi, zawsze nawet jak wszyscy są już u kresu sił a to w garnizonie katowickim zdarza się bardzo często – wspomina Pani Naczelnik.

- Jako kobiecie pracuje mi się bardzo dobrze zarówno z mężczyznami jak i kobietami. Każdy jest inny do każdego charakteru trzeba znaleźć klucz, który indywidualnie dobrze dopasowany otwiera nowe pokłady energii, motywację do pracy a przede wszystkim gwarantuje osiągnięcie satysfakcji i spełnienia zawodowego oraz dumę z bycia Policjantem. Nigdy nie ukrywałam że to dla mnie bardzo ważne – lubię być tą przysłowiową iskrą w zespole która dobrze podsycana ciężką pracą podległych mi Policjantów zamienia się w wymierny korzystny efekt w codziennej pracy Wydziału. Praca na stanowisku kierowniczym w Policji to oczywiście również wydawanie poleceń i trzymanie dyscypliny służbowej. Codziennie trzeba umiejętnie wydawać dyspozycję i polecenia, które mają odzwierciedlenie w bieżącej pracy funkcjonariuszy pełniących służbę bezpośrednio na katowickich ulicach, to bardzo duża odpowiedzialność, tutaj nie można się pomylić, nie można mieć wątpliwości- mówi Pani Renata.

Jak podkreśla szefowa policjantów prewencji, jej rola często sprowadza się do tego, aby rozwiązywać prywatne i osobiste problemy jej podwładnych. Jak podkreśla, drzwi jej gabinetu zawsze są otwarte dla policjantów. Zawsze mogą do niej przyjść, nie tylko w sprawach służbowych ale i prywatnych.

Zapytana o to czy nie przenosi "pracy do domu" pani naczelnik odpowiedziała, że jest to bardzo trudne, tym bardziej jeśli w domu jest dwóch policjantów. Jej mąż jest również policjantem w gliwickiej jednostce. Jednakże jak zaznacza, mąż często udziela jej rad, wskazówek i wspiera ją. Jak podkreśla jest ona nie tylko policjantką, ale również matką 16 -latki i żoną. Jak każda kobieta lubi dbać o siebie. W pracy obowiązujące przepisy wymagają, aby włosy były spięte i nie było wyzywającego makijażu. Jednakże, jak zaznacza, kiedy ma urlop to wtedy przepisy jej nie obowiązują. Jak podkreśla praca w policji to ciężki kawałek chleba, ale gdyby miała cofnąć czas to jeszcze raz wybrałaby tę samą drogę. W tym zawodzie trzeba być mocnym i odpornym psychicznie. Dlatego też Pani Renata po pracy relaksuje się ćwicząc na siłowni czy też jak każda kobieta lubi oddawać się zabiegom kosmetycznym.

Zapytaliśmy również policjanta asp.szt. Przemysława Jarzęckiego- kierownika referatu wykroczeń, którego szefową jest Pani Renata Hałabuda, jak to jest, gdy rozkazy i polecenia służbowe wydaje kobieta.

-pracuje z panią naczelnik od 2008 roku. Od kilku lat jest moją przełożoną. Muszę jednak powiedzieć ze bardzo dobrze mi się z nią współpracuje. Jest stanowcza, konkretna, wymagająca, ale zawsze służy pomocą i radą- wylicza aspirant Jarzęcki – nie mam żadnych problemów, aby dostosować się do poleceń wydawanych przez policjantkę. Jako kobieta potrafi doskonale zarządzać ludźmi. Dba o dobrą atmosferę w wydziale. Jest osobą od której nie jeden facet może się uczyć kierowania ludźmi.

Na koniec zapytałam Panią naczelnik jaka jest recepta na takie niewyczerpane pokłady energii i olbrzymi optymizm.

- żyć wg zasad, być blisko rodziny i kochać swoją pracę- tutaj musi być zawsze 100 procent. Tu miernik musi palić się zawsze na zielono- podsumowała Pani naczelnik.

Pani nadkomisarz życzymy dalszych sukcesów zawodowych oraz wszelkiej pomyślności zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym.